Kliny. Udane loty.
- kategoria:
- Aktualności
W czwartek na lądowisku w Klinach odbyły się zapowiadane wcześniej loty nad Kępnem dla dzieci niepełnosprawnych z powiatu kępińskiego w ramach corocznej imprezy z cyklu „Dodać skrzydeł, czyli nasze kępińskie Kilimandżaro”.
Impreza ta odbyła się dwa tygodnie wcześniej. Jej głównym punktem są zawsze loty samolotem. Niestety w tym roku szyki organizatorom popsuła pogoda a padający deszcz uniemożliwił przeprowadzenie przelotów. Udało się jednak dotrzymać słowa i w miniony czwartek na lądowisku w Klinach spotkali się wszyscy dla których przewidziano tę atrakcję - czyli w szczególności dzieci niepełnosprawne z Zespołu Szkół Specjalnych w Słupi. Główny bowiem cel tej imprezy to zachęcanie ludzi z niepełnosprawnością do przełamywania wewnętrznych barier, do zmiany sposobu myślenia o przyszłości i nastawienia do własnych problemów oraz zmotywowania ich do dalszych, aktywnych działań. Zrobiłem wszystko, żeby dzieciaki poleciały, żeby wykonały swoje loty i żeby wdrapały się na szczyt swojej odwagi - powiedział Janusz Smiatacz,były pilot i organizator imprezy „Dodać skrzydeł, czyli nasze kępińskie Kilimandżaro”.- Bo to naprawdę dla osób, które w życiu nie latały to jest wielka sprawa a już dla dzieci z niepełnosprawnością to podwójne przeżycie.
Na wszystkich odważnych czekała Cessna 172, która przyleciała z miejscowości Żerniki koło Poznania z certyfikowanym pilotem Michałem Butowskim. Maszyna na pokładzie mogła pomieścić 4 osoby, a latała nad miastem z prędkością 160–180 km/h. Kolejka chętnych do oglądania okolic z lotu ptaka była długa. Sama podróż w przestworzach trwała około 10 minut a widoki zapierały dech w piersiach. Wysiadający z Cessny nie kryli swojego zadowolenia. Było super, mam lęk wysokości ale poleciałem, a jak ja poleciałem to chyba każdy poleci - mówił Radek Cieślak.- Polecę na pewno za rok.
Powiązana galeria zdjęć:
Nie znaleziono galerii.