Cała Polska czyta dzieciom nad kępińską rzeką Niesob
- kategoria:
- Aktualności
17 lipca nad kępińską rzeką Niesob, Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kępnie przy współpracy z Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie zorganizowała akcję głośnego czytania dla dzieci z Przedszkola nr 5 w Kępnie pod hasłem „Cała Polska czyta dzieciom”. Impreza swoim charakterem nawiązywała do ekologicznego wydarzenia „Big Jump” - europejskiej inicjatywy dla czystych rzek, które odbyło się 14 lipca w całej Europie. W taki sposób obywatele Europy manifestowali swoje poparcie dla czystych i żyjących rzek, potrzebnych ludziom i zwierzętom. Kępińscy strażacy czytali ekologiczną przeróbkę wiersza Jana Brzechwy „Kaczka dziwaczka”. W nowym wcieleniu – „Kaczka sprzątaczka” sprzątała przez cały dzień brzeg rzeki, który był bardzo zanieczyszczony śmieciami.
„...sprząta i sprząta bez przerwy:
kubeczki, tacki, woreczki, plastiki,
po smakowitych soczkach kartoniki,
torebki, miski, kolorowe karteczki,
niedojedzone kiełbaski, bułeczki.
A na dokładkę – proszę ja pana -
wciąż się ślizgała na skórkach po bananach.”
Kaczka sprzątała, a ludzie ciągle wyrzucali nowe śmieci, co bardzo ją zmartwiło. Imprezie towarzyszyły żywe kaczki, przyglądające się z zaciekawieniem stojącym na moście ludziom. Dużą atrakcją dla dzieci była, specjalnie na tę okazję przywieziona nad rzekę, łódź strażacka, którą można było obejrzeć, dotknąć a nawet usiąść w niej.
Zgodnie z Ramową Dyrektywą Wodną, do 2015 roku we wszystkich krajach Unii Europejskiej, wody powierzchniowe powinny uzyskać dobry stan chemiczny i ekologiczny. Muszą o to zadbać nie tylko rządzący, ale i obywatele - ważne jest więc podnoszenie świadomości ekologicznej mieszkańców, w szczególności dzieci. Jeżeli młodym ludziom będziemy opowiadać o zagrożeniu, jakie dla środowiska naturalnego niesie rosnąca ilość produkowanych przez ludzi śmieci, to jako dorośli ludzie będą zwracać uwagę na czystość rzek i być może w przyszłości w rzekach znów będą pływać ryby i raki, a nie torby foliowe, stare telewizory czy kanapy.
Wierszyk kończy się wymowną puentą:
„Co by tu zrobić, drogie dzieciaczki, by ulżyć doli kaczki – sprzątaczki?”
Zdaniem dzieci sprawa jest oczywista - śmieci trzeba wyrzucać do pojemników a nie wrzucać do rzeki. Tak byłoby najprościej.